Moja przygoda z muzyką rozpoczęła się w latach szkolnych kiedy grałem w zespołach metalowych i punkowych. W gry gram od dziecka, ale dopiero gdy znajomy pokazał mi twórczość Akiry Yamaoki, Jespera Kyda i Vangelisa, zainteresowałem się tworzeniem ścieżek dźwiękowych.
Zawsze uwielbiałem muzykę symfoniczną, ale piętnaście lat temu tworzenie jej w domowym studiu przez laika wydawało się nieosiągalne. Jednocześnie, po poznaniu muzyki do Silent Hill 2 i Assassin’s Creed 2, zrozumiałem, że ścieżki dźwiękowe to też muzyka elektroniczna, pełen fascynującego sound designu ambient i czerpanie garściami ze współczesnej muzyki rozrywkowej. Jako 17-latek zacząłęm więc tworzyć muzykę na komputerze. Mimo upływu lat i narastającego doświadczenia, elektronika pozostaje sferą, w której czuję się najlepiej.
Bakcyla do tworzenia SFX-ów złapałem na jednym z game jamów, gdzie przekonałem się, że ograniczeniem jest raczej inwencja twórcza, a nie, jak wcześniej myślałem, sprzęt. Wzmocniło to moje przekonanie o tym, że warto bawić się dźwiękiem, eksperymentować i próbować łączyć pozornie niepasujące do siebie brzmienia.
Jestem w stanie zapewnić grze pełne audio: oprawę muzyczną, dźwiękową i zadbać o odpowiednią implementację assetów za pomocą FMOD-a.